Transport i spedycja jest krwioobiegiem naszego materialnego ja. Czasem dochodzą do nas słowa ludzi, którzy zetknęli się ze środowiskiem np. kierowców ciężarówek ciągnących autostradami przez pół świata, mówiących, że gdyby nie ich ciężka praca, nie mieliby ani co zjeść, ani w co się ubrać. Wnioskiem nieodmiennie jest to, że ta profesja powinna być bardziej poważana. Jak to się zaczęło? Jak przebiegało? Jak doszło do emancypacji transportu i spedycji z gospodarki produkcyjnej?
Wszystko zaczęło się od energii
Transport i spedycja jest krwioobiegiem naszego materialnego ja. Czasem dochodzą do nas słowa ludzi, którzy zetknęli się ze środowiskiem np. kierowców ciężarówek ciągnących autostradami przez pół świata, mówiących, że gdyby nie ich ciężka praca, nie mieliby ani co zjeść, ani w co się ubrać. Wnioskiem nieodmiennie jest to, że ta profesja powinna być bardziej poważana. Jak to się zaczęło? Jak przebiegało? Jak doszło do emancypacji transportu i spedycji z gospodarki produkcyjnej?
Pierwszym krokiem w rozwoju nowoczesnego transportu była rewolucja przemysłowa a konkretnie wynalezienie w 1763 roku maszyny parowej. Jeszcze konkretniej była to konstrukcją pojazdu napędzanego parą, którego wynalazcą był francuz, Nicolas Joseph Cugnot. Zbudował on w 1769 roku pierwszy na świecie pojazd samobieżny z silnikiem parowym, prototyp samochodu. Był to trójkołowy pojazd parowy, który osiągał prędkość 5 km/godz. Jego konstrukcja charakteryzowała się olbrzymim silnikiem, umiejscowionym na przedzie pojazdu. Pojazd Cugnota był niewątpliwie tym wynalazkiem, który wprowadził zupełnie nowe źródło energii, przenoszonej na ruch. W dziedzinie użyteczności, miał on jednak prawie same wady. Przede wszystkim ciężar, wykluczający go z użyteczności na drodze. Ponadto pojazd ten był czasochłonny i prymitywny w obsłudze, gdyż aby wprawić go w ruch, należało co 15‑20 minut rozpalać ognisko pod kotłem. Dlatego też pojazd ten należy traktować jako indywidualne osiągnięcie, pozbawione możliwości powszechnego zastosowania.
Późniejsze pojazdy parowe natomiast, znalazły już zastosowanie. Wprowadzono w nich innowacje w postaci lepszego paliwa, nafty oraz wprowadzenia pary w obieg zamknięty.
Zanim silniki spalinowe zastąpiły parę, upłynęło prawie sto lat. W 1859 r. Etienne Lenoir skonstruował gazowy silnik stacyjny. Był to wolnobieżny, ciężki silnik, dlatego dopiero lekki silnik spalinowy użyty jako napęd pojazdu w 1885 roku można uznać za szybki postęp techniczny w transporcie.
Prawdziwym przełomem okazała się być konstrukcja Rudolfa Diesela, czyli silnik zdolny do pracy bez elektrycznej instalacji zapłonowej, inaczej silnika wysokoprężny. Silniki te do dzisiejszego dnia nazywane są od nazwiska ich wynalazcy silnikami Diesla. Znajdują one powszechne wykorzystanie w transporcie i spedycji. Siliniki te były dedykowane ciężarówkom transportowym.
Na samym początku ciężarówki postrzegano jedynie jako transport uzupełniający powozów konnych, kolei i transportu morskiego.
Historia samochodu ciężarowego jest równoległa do rozwoju aut osobowych. Dopiero w XX wieku, gdy transport drogowy zaczął napotykać bariery, nastąpiło jego konstruktorskie wyspecjalizowanie. Rozwój pojazdów ciężarowych rozpoczął się przed I wojną światową.
Po Wielkiej Wojnie nieprzydatne już wojskom ciężarówki sprzedano, co spowodowało ożywienie transportu drogowego.
Dalsze koleje losów ciężarówek, to stosowanie rozwiązań zaawansowanych technologicznie. Samochody te wyposażone były już w napęd łańcuchowy i miały pneumatyczne opony. Pierwszy samochód ciężarowy firmy Volvo z 1928 roku, miał układ przeniesienia napędu i dętkowe pneumatyki. Przy czym należy podkreślić, że innowacje stosowano w podnoszeniu ładowności pojazdów. W zasadzie do połowy XX wieku konstruktorzy zupełnie nie przejmowali się komfortem kierowcy. Trwało to do momentu gdy trasy przewozów zaczęły się wydłużać, co wiązało się z ilością czasu, w którym kierowca spędzał w pojeździe.
Lata pięćdziesiąte to okres wzrastającej dynamiki transportu, jednak przełomowe stały się lata sześćdziesiąte ponieważ to właśnie wtedy, transport i spedycja drogowa wybiła się na największe znaczenie w całej gospodarce transportowej. Przewoźnicy dysponowali już zestawami drogowymi, specjalnymi naczepami a do tego wprowadzano innowacje takie jak kabiny przechylane kabiny oraz przedziały sypialne dla kierowców. Przez następne dekady pracowano nad nowymi standardami efektywności i bezpieczeństwa. Były to lata całkowicie nowych serii ciężarówek, wyznaczających trendy rozwoju.
Lata dziewięćdziesiąte przyniosły informatyzację oraz jeszcze większego dbałość o środowisko. Wprowadzono i dalej wprowadza się metody integracji systemów zarządzania flotą pojazdów, obiegiem dokumentów etc. Rozwój nie bez trudności trwa, a przed transportem drogowym jest wielka przyszłość.